Szybka kawa z Manishem Dayalem

„Rezydenci” to serial medyczny, który można oglądać w telewizji Fox. Akcja rozgrywa się w jednym z amerykańskich szpitali, gdzie śledzimy poczynania początkujących i doświadczonych lekarzy, zmagających się z kolejnymi wyzwaniami zawodowymi. Jednym z głównych bohaterów jest ambitny Devon Pravesh, nowy stażysta, który po raz pierwszy wkracza w szpitalny świat. Odtwórcą tej roli jest Manish Dayal   z którym mieliśmy okazję napić się kawy i chwilę porozmawiać.

Flare!: Devon jest postacią z punktu widzenia odbiorców , osobą spokojną i bardzo rozważną

Manish Dayal: Tak.

Flare!: Czy czujesz za to jakąś szczególną odpowiedzialność?

Manish Dayal: Oczywiście. Na mnie ciąży odpowiedzialność za Devona, a na nim za cały serial. Na początku wydaje mu się, że ciąży na nim odpowiedzialność za każdy przypadek medyczny, a przecież jako osoba sam doświadcza tego dopiero pierwszy raz. 

Flare!: A czy musiałeś nauczyć się robić cokolwiek, aby przekonująco wykonywać umiejętności chirurgiczne?

Manish Dayal: Och, tak, musiałem ale też chciałem. Naprawdę byłem ciekawy i starałem się zapamiętać najwięcej jak tylko da się. Podczas dokumentacji postaci musiałem spędzić wiele godzin w szpitalach podglądając prawdziwych lekarzy, a co za tym poszło, to uczyłem się zakładać szwy na protezie nogi.

Flare!: A jak jeszcze przygotowywałeś się do tej roli ? Czy zrobiłeś coś szczególnego?

Manish Dayal: Oczywiście. Przeczytałem wiele książek , ale szczególnie przypadła mi „Unaccountable”. Rozmawiałem również z dużą liczbą rezydentów na tym samym poziomie kariery, co jest Devon. Moja siostra jest lekarzem, odbyłem wiele rozmów z różnymi lekarzami i byłem w stanie naprawdę zrozumieć zachowanie w szpitalu i poza nim oraz ich wzajemne relacje

Flare!: A czy siostra pomagała ci w przygotowaniu się do roli?

Manish Dayal: Jednym ze źródeł skąd czerpałem wiedzę faktycznie była moja siostra. Tak się złożyło, że w czasie rozpoczęcia produkcji nad serialem ona również rozpoczęła pracę jako rezydent. Miałem informacje z pierwszej ręki i bardzo mi pomagała.

Flare!: Co było najtrudniejsze w zagraniu tej postaci?

Manish Dayal: Najtrudniejsze było zagranie jego niewinności i empatii. Devon potrafił nawiązać porozumienie z każdym pacjentem, przychodziło mu to z łatwością, a co za tym szło miał dużo zrozumienia dla pacjentów. Nie oceniał ich. Z drugiej strony otaczali go ludzie, którzy już napatrzyli się na tragedie, którzy widzieli jedną traumę za drugą… Tacy lekarze w pewnym momencie stają się odporni na emocje, które Devonowi jeszcze towarzyszą . Wyzwaniem i największą odpowiedzialnością jest dla mnie uchwycenie tego, jaką on naprawdę jest osobą.

Flare!: A co najbardziej chciałbyś, aby odbiorcy wiedzieli o „Rezydentach”?

Manish Dayal: Że jest to dramat wykraczający poza dramat medyczny, który możemy oglądać w innych serialach już od jakiegoś czasu. Jest najnowocześniejszy, wyjątkowy serial , który otwiera świat medycyny z całkiem innego punktu widzenia dla odbiorców.

admin