W swoim pierwszym obszernym wywiadzie od lat, Jim Carrey otwiera się na temat jego zniknięcia, osobistego bólu, oburzenia i o tym, dlaczego wraca: „Moim planem nie było dołączenie do Hollywood, tylko zniszczenie go.”
Jest po 10 rano, w Santa Anita Arboretum, w drodze do Pasadeny i głębokiego charakteru Carreya. Wsuwa kręcone włosy za uszy, ociera krople potu z czoła i robi kolejną przerwę w cztero-i pół-minutowym monologu, którego nie mam czasu zapamiętać. Jeśli wszystko pójdzie gładko, spakuje się i będzie w domu przed północą. Jednak w kategoriach telewizyjnych cztery i pół minuty to wieczność, a sprawy nie idą gładko. Carrey ledwo widzi prompter pod płonącymi, gorącymi światłami i wciąż potyka się o linie. „Kurwa”, mruczy, w połowie swojego czwartego ujęcia, a może to jego piąte. Znowu się potyka. „Kurwa, kurwa, kurwa.”
Jim Carrey, którego wszyscy inni w Hollywood pamiętają, to ten, który pierwszy zażądał 20 milionom dolarów za zdjęcie. Ludzie pamiętają tego, który wystrzelał jak meteor w cotygodniowej prezentacji telewizyjnej w Fox’s In Living Colour, by zdobyć status gwiazdy dzięki serii trafionych ról (w Ace Ventura, Masce, Głupi i głupszy) w krótkim odstępie czasu. Przemysł filmowy nigdy nie znudził się pisaniem dla tego gościa ogromnych czeków. To Carrey był zmęczony zarabianiem pieniędzy. Nie było przełomu ani krachu. Po prostu zaczął pracować coraz mniej, aż w ogóle przestał pracować. Potem kiedy już czuł się gotowy, by znów być na scenie, to wystąpił w dramacie Showtime Kiddingcame, w którym dostał możliwość zagrania postaci Jeffa Picklesa, ikony telewizyjnej dla dzieci w stylu Mister Rogers, który walczy o zachowanie swojej łagodnej i zdrowej osobowości, chociaż jego życie prywatne staje się piekłem.
„Po prostu nie chciałem już być w branży„, mówi Carrey następnego dnia, kiedy dołączam do niego w salonie w jego domu w przypominającym ranczo w Brentwood, w którym mieszka sam. Kupił to miejsce 23 lata temu, z pieniędzy za film Głupi i głupszy, a teraz jest świątynią dla jego drugiej kariery artystycznej, przepełnionej obrazami, rysunkami i rzeźbą. „Nie podobało mi się to, co się działo, korporacje przejmujące i tak dalej. A może dlatego, że czułem, że ciągnęło mnie w stronę innego rodzaju twórczego działania . Naprawdę spodobała mi się kontrola nad malarstwem. Bez komisji, która mówiłaby mi, jaki powinien być pomysł odwołania się do czterech kwadrantów.”
Od czasu wyborów w roku 2016, Carrey rozwijał swoje umiejętności jako rysownik do spraw politycznych, zachwycając prawie 18 milionów osób śledzących na Twitterze, swoimi niszczycielskimi paszkwilami odnoszącymi się do wszystkich działań Donalda Trumpa. Siedzenie w domu ze szkicownikiem i kubkiem akrylowych markerów okazało się idealnym antidotum na show-biznes. Chociaż jego praca nie przyniosła jeszcze odpowiedzi od prezydenta lub ,,socjopatów” w Białym Domu, to wciągnęła Carreya z powrotem do życia publicznego, w sposób, który go odmłodził. Po jakimś koniecznym leczeniu, z twórcą żartów Dave’m Holsteinem, który stworzył pana Picklesa, myślą o nim i szefach Showtime, Carrey podpisał kontrakt na pierwszy duży projekt od lat.
Jednak siedząc tutaj, otoczony przez sztukę, która pochłonęła jego twórcze energie, 56-letni aktor zastrzega się przed przymusowym powrotem. Wyczuwa, że nadinterpretuję ten fakt. Mówi cicho, ale z rozmysłem. „Nie powróciłem w ten sam sposób”, mówi. „Nie wydaje mi się, że jestem małym Jimem, który próbuje utrzymać się w miejscu w stratosferze. Nie mam ochoty trzymać się czegokolwiek.”
***
Mógłby rozmawiać o polityce przez wiele godzin, ale Carrey również chce pochwalić się swoją sztuką, więc podążam za nim gdy przechodzi przez cały dom.
Vachon na wpół żartobliwie określił to miejsce jako „buddyjski klasztor”, ale muszę stwierdzić, że jego ostatnia wizyta nastąpiła, zanim Carrey ozdobił każdą ścianę swoim własnym, jaskrawo kolorowym dziełem. Na mojej trasie znajduje się co najmniej dwa tuziny obrazów: Jezus z każdej rasy wisi w wejściu („Chciałem uchwycić świadomość Chrystusa płynącą przez eter”); jeden obraz z Lindsay Lohan z rozprawy sądowej z 2011 r. w jej kąciku śniadaniowym („Obraz jej przebranej na godzinę 9 i idącej do sądu przez cały czas jest dla mnie bardzo nieusuwalny”) i, w jego sypialni, jest obraz, który nazywa „Bonnie oraz Clyde w roli Barbie i Kena „, który odtwarza niesławną scenę śmierci. Stamtąd podążam za Carreyem bocznymi drzwiami, gdzie zgromadził ogród rzeźbiarski tak imponujący, jak wszystko, co znajduje w środku. Wraca tutaj, mówi mi, gdzie był gospodarzem na salonach. . „Nie ma lepszego sposobu na spędzenie nocy niż zaproszenie do grona przyjaciół”, mówi.
***
Chociaż Carrey flirtował z telewizją, kiedy po raz pierwszy przeniósł się do L.A. na początku lat 80., z rolą w krótkometrażowym sitcomie NBC The Duck Factory, to na In Living Color pojawiła się prawdziwa gwiazda. W obsadzie, w skład której wchodzili także Jamie Foxx i kilku Wayanses, Carrey stał się ulubieńcem fanów z grupą dziwacznych postaci, takich jak Fire Marshall Bill, który regularnie wysadzał się w powietrze. Wracając do domu w nocy, zaczął pracować przy Ace Ventura. Cel Carrey’a w filmie z 1994 roku był prosty: żartować z tytułowego mężczyzny. „Moim planem było nie dołączenie do Hollywood, to było zniszczenie go”, mówi. ‘’Podobaj się, weź gigantyczny młot na prowadzącego i na całą tą powagę. Wziął na siebie trochę cięgów od swoich współtowarzyszy In Living Colour. „David Alan Grier wychodził na widownię i mówił (jako Grier),” Jim, podczas swojej przerwy, będzie robił film zatytułowany Ace Ventura: Psi Detektyw, życzymy mu szczęścia. I wszyscy będą mnie wyśmiewać – będą sztucznie bić brawo i śmiać się ze mnie. ”
Kilka dni przed pojawieniem się Ace Ventury, Carrey był w Chicago, robiąc stand-up. Jego menedżerowie zabrali go na kolację i poinformowali: Siskel i Ebert, a w dalszej kolejności dwaj najbardziej wpływowi krytycy filmowi, nienawidzili tego filmu. „Chodzi mi o to, że wręcz brutalnie go nienawidzili”, mówi. Następnie zgarnął za niego ponad 100 milionów dolarów. W ciągu nocy Carrey stał się sensacją. Jego wynagrodzenie w wysokości 450 000 $ za „Maskę”, które zostało wynegocjowane wcześniej, szybko stało się 7 milionami dolarów za ,,Głupiego i głupszego”. Do czasu, gdy nakręcił ,,Telemaniaka”, Carrey był najwyżej opłacaną gwiazdą filmową i jedną z najbardziej rozpoznawalnych.
Jego nowe życie miało swoje zalety: słynne romanse (Renee Zellweger, Jenny McCarthy), fantastyczne samochody i helikoptery, które ciągle były w fazie testów, aby dostać się szybko do odległych miejsc (w tym również do Santa Anita). Jednak sława miała również nieoczekiwane skutki emocjonalne. „Jest w tym nieważkość” – mówi. „Możecie śnić o tym, o czym tylko chcecie, ale dopóki tego nie zdobędziecie, nie zdajecie sobie sprawy, że naprawdę nie jest to bardzo wygodne miejsce przez długi czas”.
Dotarło to także do bliskich mu osób: przyjaciół, kilku byłych żon, jego córki, Jane. Chociaż on i Jane, którzy mają teraz 30 lat, pozostają bardzo blisko -podobnie jak Carrey z jej ośmioletnim synkiem, Jacksonem, z którym gra w Little League może zajmować całe weekendy, to dorastanie w cieniu Jima Carreya nie obyło się bez przeszkód. „Napisała w swoim dzienniku, kiedy była w pierwszej klasie: ” Wiem, że dzieci chcą spędzać ze mną czas ze względu na mojego tatę „- zdradza. „Kiedy chodziłem po nią do szkoły, wszystkie dzieciaki kręciły się wokół mnie, ponieważ byłem ich ulubionymi bohaterami. Myślę o tym, jak to musiało być strasznie trudne dla niej, aby odnaleźć siebie w tym wszystkim, gdy była postrzegana przez pryzmat własnego ojca.”
Zostajemy dłużej przy tym temacie. Mówi mi, że nie ma wielkiego świata, ponieważ „poza tymi bramami jestem znany”. W głosie Carreya słychać teraz, że jest mu ciężko. ,,Przeprowadzono eksperyment, z którego wynika, że kiedy patrzy się na projekt, zmienia on wynik. W jaki sposób ludzie, wiedząc, kim jestem, patrząc na mnie i zwracając na mnie uwagę, nie wpływają na wynik? Co się wydarzy w tym sklepie lub w tej restauracji? Zmienia się wszystko. Zmienia się dynamika pomieszczenia, gdy wchodzę do niego. ”
***
„Zawsze czekasz na to, co rozpoznasz jako część siebie samego” – mówi. „A ja przez swoje doświadczenia życiowe, przeżyłem wielką stratę i jakoś znalazłem się po drugiej stronie w miejscu, gdzie mogę spojrzeć komuś w oczy i poczuć się tak samo, jak on. Rzeka smutku może cię złapać w pewnym momencie Twojego życia i po prostu Cię zatamować. ”
„Ale słyszę głosy”, mówi mi. „Słyszę, jak ludzie mówią:” Dlaczego on nie jest po prostu śmieszny? ” Te rzeczy nigdy nie miały dla mnie znaczenia. Dla mnie ważne jest to, że to jest dzisiejszy eksperyment. Jeśli Ci się spodoba, świetnie. Jeśli nie, to też jest super. Jutro będzie inny „.